kontakt

wtorek, 21 maja 2013

Kolekcjoner zegarków pękł! Tak czy owak, zawsze Nowak!

          Sprawa jest znana - „Wprost" pisał o powiązaniach ministra Nowaka z biznesmenami, którzy zarabiają na kontraktach państwowych oraz o zegarkach, które „wymienia” ze znajomymi szychami, ale w oświadczeniach majątkowych jakoś o nich zapomina.
Pozew o naruszenie dobrego imienia trafił do sądu, a reprezentujący ministra mecenas Roman Giertych zażądał od tygodnika 30 milionów złotych zabezpieczenia na poczet przyszłych przeprosin w różnych mediach. 

            Jak zwal tak zwał, wiadomo o co chodzi. Taka suma w pale się nie mieści! Doprowadzić by to mogło do bankructwa „Wprost”.
            Z tego żądania Sławomir Nowak się wycofał, ale pozew o przeprosiny dalej jest aktualny. Docenić trzeba „dobre serce” ministra! Wycofanie żądania wniosku o zabezpieczenie procesu (tych 30 baniek) uzasadnia dość kuriozalnie i pokrętnie. - Jest wiele sygnałów, że "Wprost" ma ogromne kłopoty finansowe. Istnieje ryzyko, że nie będą mieć pieniędzy, by mnie przeprosić – wyjaśnia. - A ja chcę, żeby przeprosili tam, gdzie to kłamstwo zostało powtórzone: we wszystkich telewizjach, gazetach, portalach.
            To zresztą praktycznie jest niewykonalne. Przedruki i komentarze po artykule w tygodniku „Wprost” zalały Internet. Trzeba by jakieś grupy dochodzeniowej, by dotrzeć do każdego portalu, każdej strony.
            Może mecenas Roman Giertych miał chwilę jasności umysłu? Wszystko wskazuje, że obaj podwijają ogon pod siebie.
            Wiadomo, ryba psuje się od głowy. Wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz, spotkał się „prywatnie” z przedstawicielami Alpine Bau, firmą, która ma państwowy kontrakt na budowę części autostrady A1. Idzie im jak po grudzie.
Historia sporów GDDKiA i Alpinie Bau dotyczących odcinka A1 Świerklany-Gorzyczki ma już kilka lat, a sprawa dotyczy - bagatela! - miliarda złotych. Pierwotnie cały odcinek miał być gotowy w sierpniu 2010 r. W grudniu 2009 r. GDDKiA wypowiedziała firmie kontrakt na budowę tego fragmentu A1, podając jako powód niewielkie zaawansowanie robót. W przetargu na dokończenie inwestycji jednak ponownie wybrano Alpine Bau. Teraz znowu zaczynają się schody. Firm wycofuje się z budowy mostu w Mszanie z powodu złych wyników finansowych. Jak wynika z danych na koniec kwietnia br., strata grupy Alpine za zeszły rok wyniosła 449,7 mln euro.
            Nic to, Jarmuziewicz pomoże! Na razie został przez Sławomira Nowaka wysłany na urlop. Ten nic złego w działaniach swego nie widzi, no może małą niezręczność. Trudno mu się zresztą dziwić, wzrok na feralny, a wyobraźnię kiepską. 
      Szef szefów – Donaldu Tusku – milczy. Wypieprzył jednego ministra sypiącego piasek w tryby, teraz kolej na drugiego. Pewnie nie uda się Nowaka uratować. A w kolejce czeka jeszcze specjalistka od sportu - Joanna Mucha.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz