kontakt

piątek, 31 maja 2013

Święto uwolnionych cycków

Tegoroczne święto Bożego Ciała pokryło się z ogólnoświatowym „Dniem Bez Stanika”. Jakoś w czasie procesji kobiety biustami nie nęciły, bo pogoda byłą przekropna. Nie ma to jako słoneczko i letnie sukienki!
Biskupi mówili co mówili, dla nich jakie to święto, jest sprawą drugorzędną. Potępiają małżeństwa homo, in vitro, zakupy w niedzielę i siedzenie w kawiarni w czasie procesji. Normalka! O Smoleńsku nie wspominano! 
 

Z cyckami to nie ma nic wspólnego, ale 30 maja 1431 r. w Rouen spalono na stosie Joannę d'Arc (została beatyfikowana w 1909 r. i kanonizowana w 1920 r.) – Dziewicę Orleańską. I ten dzień jest jej świętem. Chyba jednak stanika nie nosiła…














Jeszcze a propos stanika… W październiku zeszłego roku, firma „Vanish” (ta od proszków) ustanowiła nowy rekord Guinessa, szyjąc największy biustonosz świata. Była to cześć kampanii przeciwko rakowi piersi, której głównym motywem, podobnie jak „Vanisha” jest kolor różowy. Mierzył 32 m, a „miseczki” miały rozmiar 1222B.
Do czegoś takiego się przytulić – to by było coś! W takiej miseczce nawet łoże by można sobie przysposobić i - hulaj dusza, Boga nie ma!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz